Kihon: podstawowe rzeczy nie są na początku, tylko w centrum
Praktyka zaczyna się od podstaw, ale podstawy nie są proste. Podstawowe rzeczy nie są na dole, jak jedna cegła więcej: jest w środku. To jest Kihon. Nie jest to podstawa, z której się wznosi, ale oś, z której wszystko jest uporządkowane i rozszerzane. W tym centrum jest sposób, w jaki chodzi, stać, uderzać, poruszać się. Wszystko inne jest wariacją. Kihon nie jest tym, co się robi „przed tym, co dobre”: jest tym, co pozwala istnieć dobro. Dlatego początkujący czasem go nie doceniają, a zaawansowani go czczą. Ponieważ prawdziwa dominacja pojawia się, gdy wracasz do centrum raz za razem. W Japonii jest takie powiedzenie: Ichiman Ben – ćwiczyć to samo 10 000 razy. Ale Musashi poszedł dalej. Powiedział, że tysiąc dni wystarczy, aby nauczyć się techniki… Ale potrzeba 10 tysięcy, żeby była twoja. Kihon nie jest łatwą częścią drogi, to sama droga. I jeśli to rozumiesz, wiesz, że nie jest to pierwsze: to jest najgłębsze…
































