Trening mikołajkowy w Świetlicy Środowiskowej Providentia (Zandka )
Opublikowany przez Kamil Krzemiński Środa, 5 grudnia 2018
Wszystkie wpisy, których autorem jest Kamil Krzeminski
Kurs I Pomocy Przedmedycznej dla Instruktotrów
Kadra instruktorska się szkoli (Kurs Pierwszej Pomocy Przedmedycznej)
Opublikowany przez Yoshinkan Seiseikai Aikido Zabrze Sobota, 8 września 2018
Katana
|
|
Rodowód Aikido
Historia aikido jest zawikłana i pełna niejasności. Idzie tu bowiem o dzieje różnych szkół walki, które w ciągów wieków uzupełniały się wzajemnie i co charakterystyczne, zawsze związane były z pewną koncepcją filozoficzną, również eklektyczną, wchłaniające jedne, a odrzucającą inne poglądy, systematycznie zmieniającą się. Stąd dziej właściwego aikido dotyczą dopiero czasów nowożytnych, a konkretnie wieku XX, podczas gdy korzenie tej sztuki zdają się pośrednio sięgać do najdawniejszej historii Japonii. Akido jest to wybitnie defensywna sztuka walki obronnej. Wywodzi się z bojowej sztuki walki wręcz, nazywanej AIKI-JITSU. Pierwsze informacje o szkołach AIKI-JITSU pochodzą z IX w. Sztuka ta zawierała cały system blokad i zasłon, uników i ciosów zadawanych z kontry w precyzyjnie wybrane miejsca na ciele przeciwnika.
Twórcą najstarszej szkoły, która wiąże się z dzisiejszym aikido miał być książe Teijun, szósty syn cesarza Seiwa (850-880). Szczegóły dotyczące tej szkoły nie są znane – wiadomo tylko, iż przypisywano jej nazwę Daito Aikijitsu i że w odróżnieniu od „gminnych” technik ju-jitsu miała być sztuką elitarną, nauczaną wśród samurajów najwyższej rangi. Syn księcia Teijun – Tsunemoto, miał być tym, który wprowadził Daito Aikijitsu do klanu Minamoto. Tsunemoto – syn i uczeń mistrza Teijuna rozwinął technikę AIKI-JITSU o nowe elementy, kładąc szczególny nacisk na sztukę zachowania odpowiedniego dystansu, która miała uniemożliwić przeciwnikowi skuteczne władanie bronią. Na rozwój AIKI-JITSU miał wpływ powstały w XII w. system walki pod nazwa GEN-NO-HEINO (strategia rodu Gen), który ponadto obejmował technikę walki mieczem – KEN-JITSU.
Większe w tej mierze zasługi niektóre legendy przypisują Yoshitsune. Dane historyczne wskazują jednak na innego kontynuatora Daito Aikijitsu – niejakiego Yoshiie Minamoto. Będąc nieuleczalnie chorym Yoshiie Minamoto przekazał swą sztukę młodszemu bratu – Shinra Saburo Yoshimitsu. o tym z kolei mówi się, iż był człowiekiem o bardzo szerokich zainteresowaniach artystycznych i naukowych – kimś podobnym do Leonarda da Vinci. Z powodzeniem zajmował się astronomią, medycyną, geologią. Prowadził między innymi sekcję zwłok przestępców – znajomość mechaniki stawów skłaniała go do wykorzystania wiadomości anatomicznych w celu udoskonalenia wielu technik. Drugi syn -Yoshikiyo przenosi się do prowincji Kai, a wkrótce przez koligacje matrymonialne wchodzi do klanu Takeda, któremu przekazuje część tajników sztuki swego ojca. Od tamtej pory sztuka walki będzie rozwijać się zarówno w rodzie Minamoto jak i Takeda. Kolejne rozejście się dróg daito Aikijitsu nastepują w 1574 roku, kiedy to Kunigutsu Takeda zapoznaje się ze swą sztuką klanu Aizu.
Po latach wychodząca z jednego pnia technika różni się od pierwowzoru i spotykana jest w conajmniej trzech odmianach:
Aizu-todome – technika kontynuatorów Kunigutsu Takeda;
Daito-ryu – technika kontynuatorów starego Daito Aikijitsu wymieszana z elementami innych szkół. Najwybitniejszym mistrzem tej szkoły jest Goto Tadaemon Tadayoshi, (1644-1736) – w pewnym okresie nauczyciel klanu Aizu;
Takeda-ryu – technika kontynuatorów Yoshikiyo, która najwybitniejszego mistrza znalazła w osobie samuraja – filozofa – Takeda takumi no Kamisoemon (1758-1853).
Aby sprawę jeszcze bardziej zawikłać, dodajemy, że Kamisoemon opracowuje doktrynę filozoficzną zwaną „aiki in yo ho” i stopniowo zaczyna się ona nierozerwalnie wiązać z wymienionymi trzema stylami. Ta mieszanka nosi nazwę „oshikiushi” i najpełniej jest kontynuowana w obrębie klanu Aizu.
Z początkiem okresu Meiji ginie wiele tradycji – oshikiushi stopniowo ulega zapomnieniu, czy też może po prostu nie jest znana nowemu społeczeństwu. Największe zasługi dla przechowania tej techniki i przeniesienia jej przez burzliwy okres modernizmu miał kapłan kultu Shinto – Saigo Tanomo Chikamasa (1829-1905). Miał on w okresie Meiji poważne konflikty z policją – oficjalne założenie szkoły, w której można by przekazywać tradycje oshikiushi, jest więc niemożliwe. W tej sytuacji Tanomo poczyna poszukiwać zaufanego a uzdolnionego młodego człowieka, który mógłby się stać spadkobiercą skarbu rozwijanego i zazdrośnie strzeżonego przez tyle wieków.
Własciwą osobą wydaje się być nadzwyczaj utalentowany Saigo Shiro, ten sam, który w 1886 roku przyczynił się do błyskotliwego zwycięstwa Kodokanu nad Yoshin-ryu. Trenuje on jednocześnie oshikiushi i Tenjinshino-ryu, a później oshikishi i judo u Jigoro Kano. Kilka lat później zarysowuje się jednak ostry konflikt pomiędzy oshikiushi a judo – konflikt złożony, ale z wyraźnym podtekstem ekonomicznym. Czasy są ciężkie i z najwyższym trudem zdobywa się środki do życia. Marzeniem każdej szkoły jest uzyskanie od policji prawa nauczania, gdyż przez okres, na jaki opiewa zawarta umowa, szkoła ma zabezpieczony byt. oczywiści o taką pozycję ubiegają się różne szkoły, a rywalizacja między nimi jest bardzo ostra. Saigo Shiro nie chcąc wybierać pomiędzy Saigo Tanomo a Jigoro Kano wyjeżdża z Tokio i poświęca się kyudo (strzelanie z łuku). Tanomo rozpoczyna więc energiczne poszukiwania następnego kandydata o kwalifikacjach odpowiednich, aby powierzyć mu tajemnice oshikiushi. Tym kandydatem staje się Sokaku Takeda, znakomity szermierz zakochany w ken-jitsu, posiadający też pewną wiedzę o technikach Takeda-ryu.
Przyjaźń pomiędzy uczniem a nowym mistrzem szybko się zacieśnia, zwłaszcza, że obaj mają podobne poglądy polityczne i kłopoty z modernistami. Habersetzer pisze na przykład, że Takeda, w okresie kiedy noszenie miecza było zabronione, lubił przechadzać się „pod bronią” ulicami Tokio demonstrując swoje przywiązanie do tradycji. Saigo Tanomo zdaje sobie jednak sprawę, że epoka miecza bezpowrotnie odchodzi – w tej sytuacji pozostawieni tajemnic oshikiushi w rękach zajadłego tradycjonalisty nie wróży przetrwania techniki. Nie ma jednak innego kandydata – latami przekonuje więc Sokaku Takedę, aby porzucił miecz i skoncentrował się na sztuce walki bez broni. Przekonany w końcu Takeda ciągnie jednak za sobą łańcuszek kłopotów z policją i postanawia wyjechać na Hokkaido – japoński „dziki zachód” aby rozpocząć nowe życie. Tam, w zmieniającej się stopniowo sytuacji politycznej, czyni starania o otwarcie własnego dojo. Ten cel osiąga jednak dopiero jego syn – Takimune Takeda, który zakłada szkołe w Abashiri i naucza w niej oshikiushi pod nazwą daito-ryu.
Tu trzeba wprowadzić na scenę mistrza Morihei Ueshiba (1883-1969). Około 1901 młody Ueshiba pobiera instrukcje kito-ryu od Tozawa Tokusaburo. Wskutek zbyt wczesnego rozpoczęcia bardzo intensywnych treningów ma kłopoty ze zdrowiem i musi przerwać je na dwa lata. Później podejmuje naukę walki wręcz w dojo Nake Masakatsu – oryginalnego nauczyciela, który będąc zarazem instruktorem szermierki wpaja w Ueshibę przekonanie, że techniki miecza mają wyraźny związek z walką wręcz. W 1910 roku Ueshiba jedzie na Hokkaido, a pięć lat później przypadek kontaktuje go z Sokaku Takeda – również człowiekiem, który od szermierki przeszedł do walki wręcz. Daito-ryu Takedy robi wielkie wrażenie na Ueshibie. W jego umyśle tworzą się zręby nowej techniki. Jej ostateczny kształt Ueshiba odkrywa jednak dopiero dzięki kontaktowi z filozoficzną doktryną Wanisaburo Doguchi, która mówi między innymi o świecie pełnym miłości dla bliźniego i dobroci dla wszystkich. Przejety tym Ueshiba postanawia stworzyć sztukę walki będącą tak łagodną, jak tylko jest to możliwe do osiągnięcia, a zarazem nadzwyczaj skuteczną. Ta nowa sztuka ma być „orędziem pokoju przekazywanym przez sztukę wychodzenia z wojny”. Celem AIKIDO nie jest walka z przeciwnikiem, ale z samym sobą. Mistrzowie twierdza: Niebo i Ziemia są jednym. Opanowanie sztuki walki oznacza posłuszeństwo względem praw Nieba i Ziemi, czyli Natury. Jeśli poprawnie rozumiesz i słuchasz praw Natury i przenosisz jej rozkazy, staniesz się jej integralna częścią i ktoś, kto atakuje ciebie, będzie atakował samą Naturę. Dlatego AIKIDO niejednokrotnie nazywa się sztuka wojenna bez walki.
Źródła:
Jerzy Miłkowski, Sztuki i sporty walki dalekiego wschodu, Warszawa 1987
|
Historia zabrzańskiego Dojo
Początki zabrzańskiego Dojo nikną w mrokach historii naszej metropolii. Odkrycia archeologiczne w grobowcach dawnych wojowników wskazują jednak na datę 2 września 1993 r. n.e. W tym okresie na sali MOSiRu ZABRZE czynione było AIKIDO AIKIKAI, zaś drużynę dzielnych wojów prowadził Sempai Piotr Głąb. Wtedy wierzyłem jeszcze wyłącznie w moc KUNG-FU (Chan-Shaolin -Si oraz Dju -Su ) . Z nadmiaru wolnego czasu, oraz dla uzupełnienia swojej praktyki zacząłem stawiać pierwsze kroki na drodze AIKI wymieniając swoje doświadczenia z wojami z MOSiR-u. To właśnie Pior sprawił, że zainteresowała mnie praca nad „wirującą sferą” AIKI. W roku 1993 zostałem zaproszony przez Piotra i jego uczniów na seminarium ze śp. Soke E.W.J.Strattonem (9 dan) z INSTYTUTU SHUDOKAN AIKIDO. Po tym seminarium, gdzie Soke Stratton własnoręcznie rozwiał wszelkie moje wątpliwości, ostatecznie uwierzyłem w AIKIDO.
W roku 1996 otworzył Dojo na Uniwersytecie Śląskim, rozpoczynając tym samym treningi w Katowicach. Ja natomiast pozostając wierny tradycji zabrzańskiego grodu objąłem pieczę nad wojami z MOSiR-u. Były to początki Stowarzyszenia INSTYTUT SHUDOKAN AIKIDO POLSKA. W 1998 roku, wraz z moimi przyjaciółmi – instruktorami z innych naszych klubów, zdałem przed Soke Strattonem egzamin na shodan (pierwszy dan).
Po śmierci naszego mistrza współpraca z uczniami Soke przestała się rozwijać. Wspólnie z pozostałymi instruktorami podjęliśmy wówczas decyzję by ją przerwać i powrócić do korzeni. W roku 2002 zdaliśmy egzaminy na shodan przed senseiem H. Nagano i zaczęliśmy praktykować AIKIDO w systemie YOSHINKAN, co wytrwale czynimy do dnia dzisiejszego.
Wkrótce nawiązaliśmy również współpracę EUROPEJSKĄ FEDERACJĄ YOSHINKAN AIKIDO oddając się pod bezpośrednią opiekę Shihana K.Terady (9 dan), a niedługo potem, w kwietniu 2005 roku nasze Dojo stało się członkiem międzynarodowej organizacji SHINKENDO pod kierownictwem Kaiso T. Obaty.
Niestety, z czasem rozeszły się nasze drogi z EUROPEJSKĄ FEDERACJĄ YOSHINKAN AIKIDO. Na prośbę Seiko-Shihan K.Terady (9 dan) podjęliśmy starania by powołać do życia organizację YOSHINKAN SEISEIKAI AIKIDO POLSKA, działającą obecnie pod osobistym nadzorem Shihan MATSUO MASAZUMI (8 Dan AYF), który po śmierci Seiko- Shihan K.Terady ( 9 dan ) objął kierownictwo nad strukturami YOSHINKAN SEISEIKAI AIKIDO na całym świecie.
MATSUO Sensei co najmniej 2 razy w roku, regularnie odwiedza nasze Dojo, dzięki czemu możemy pewniej kroczyć drogą BUDO, a nasza organizacja oparta o jasne i przejrzyste zasady prężnie rozwija się tak w kraju, jak i zagranicą.
Do dnia dzisiejszego podążamy drogą wytyczoną przez Seiko-Shihana K.Teradę pod osobistą opieką i kierownictwem Shihana MATSUO.